A liczba wyświetleń ciągle rośnie ^^!

poniedziałek, 28 marca 2011

Wiosenny deser truskawkowy

Część trzecia - urodzinowa :) Deser został przygotowany z myślą o mojej Mamie, która aktualnie "postuje" i nie je słodyczy. Długo myślałam co wykombinować, postawiłam jednak na prostotę i truskawki, które oczarowały mnie swą czerwienią w sklepie :)

Składniki:
250 g truskawek
1/2 szklanki mleka roślinnego
1 łyżeczka cukru
garść pełnoziarnistych płatków

Przepis:
Truskawki (zostawiamy dwie do dekoracji) łączymy z mlekiem  i cukrem, po czym drastycznie traktujemy je blenderem. Płatki kruszymy na pył i dodajemy do deseru. Masę przelewamy do pucharka i ozdabiamy truskawkami.

 Oby na targach pojawiło się więcej owoców! Tęsknie za nimi, a Wy? Następny post (ostatni z serii urodzinowej) również będzie zabarwiony truskawkowym szaleństwem :)

Ślę truskawkowe całusy :*!

czwartek, 24 marca 2011

Odwrócone ciasto ananasowe

Nie wiem jak u Was, ale u mnie wiosna roztacza swój czar! Zdecydowanie zaczyna mi się opór na mury uczelniane, a umysł i ciało rwą się do spacerów... Niedługo zaczną się pojawiać moje ukochane owoce! Szaleństwo! Przez zimę jestem zawsze tak owocowo wyposzczona, że później dosłownie napadam na stragany na rynku :) Koniec gadania, czas na przepis urodzinowy nr 2 ^^ Zachwycił słodyczą ananasa i razowym, miękkim spodem.





Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki razowej 
2 łyżeczki proszku do pieczeni
1/2 szklanka cukru 
szczypta soli 
1 szklanka mleka roślinnego 
aromat waniliowy 
łyżeczka soku z cytryny 
2 łyżki cukru
8 plastrów ananasa z puszki 

 







Przepis:

Plastry ananasa kroimy na 4 części. Tortownice (ja użyłam niskiej formy do tarty) obsypujemy 2 łyżkami cukru i układamy na nim kawałki ananasa. W jednej misce mieszamy mąkę, proszek do pieczenia, cukier i sól, w drugiej mleko, sok z cytryny i aromat. Łączymy składniki z obu misek i dokładnie mieszamy. Ciasto wylewamy na ananasy i wkładamy do piekarnika na ok 35 min do piekarnika nagrzanego do 175 stopni.

Uwaga, upieczone ciasto musi przestygnąć przed odwróceniem! Najlepiej poczekać ok 40 minut, wtedy będziemy mieli pewność, że ciasto nam się nie rozdzieli :)


Smacznego wiosennego Wam życzę :P!

poniedziałek, 21 marca 2011

Ciasteczka owsiane z żurawiną i kokosową nutą

Kilka dni temu wyprawiałam swoje urodziny dla przyjaciółek i te oto ciasteczka zagościły w moim menu. Stół obfitował w różne pyszności, nie mówiąc już o jadłospisie drugiej imprezy - dla rodziny :) Obżarstwu nie było końca xD Oczywiście żartuję, jednak faktem jest duża liczba potraw :) Na blogu postanowiłam zamieścić 4 z nich i dziś przyszedł czas na przepis numer 1 czyli ciastka owsiane :)



Składniki:
150 g margaryny wegańskiej
1/2 szklanki cukru
1 szklanka płatków owsianych
1/2 szklanki wiórków kokosowych
1 szklanka muesli (ja dodałam orzechowe)
1/3 szklanki suszonej żurawiny
2 łyżeczki syropu klonowego
1 szklanka mąki razowej
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia

Przepis:

Do miski wsypujemy cukier, mąkę, płatki owsiane, muesli, sodę, proszek do pieczenia i suszoną żurawinę. Margarynę rozpuszczamy i dodajemy do niej 2 łyżeczki syropu klonowego. Suchą masę zalewamy margaryną i dokładnie mieszamy. Na blachę wysypujemy wiórki kokosowe i to na nich układamy uformowane z ciasta kuleczki ( radzę robić ciastka na dwóch blachach, ponieważ ciasto bardzo się rozlewa na boki i ciastka łączą się w jedno, ogromne CIACHO ^^) Pieczemy przez 15 minut w temperaturze 180 stopni.
Z przepisu wychodzi ok 16 duuużych ciastek :)

Powracając do tematu imprezy dla przyjaciółek, muszę wspomnieć o cudownym prezencie, który dostałam... Zresztą sami zobaczcie :

Skoro mam już okładkę, to teraz nie pozostaje mi nic innego, jak tylko spełnić swoje marzenie i zacząć pisać ^^ Ojjj... Obawiam się,że to długo potrwa :P! Ale może kiedyś?

piątek, 18 marca 2011

Naleśniki zdecydowanie pikantne :)

Pierwotnie miały być "podkładem" do sosu, jednakże ten zdecydowanie odmówił współpracy i to naleśniki musiały zagrać pierwsze skrzypce w zaplanowanym obiedzie :) Co z tego wyszło? Pikantne, charakterystycznie smakujące chlebko- naleśniki, których ławo się nie zapomina :)

Składniki:
2 szklanki mąki
1 szklanka mleka sojowego
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pieprz ziołowy
garam masala
curry
czubryca zielona
sól

Przepis:
Wszystkie składniki mieszamy, tak aby powstało dość gęste ciasto. Jeżeli lubicie indyjską kuchnię i pikantne potrawy, to radzę przyprawić naleśniki tak jak ja :) Jeżeli jednak wolicie lżejszą wersję, wrzućcie wszystkiego po "szczypcie" :) Ja dodałam : płaską łyżeczkę pieprzu ziołowego, łyżeczkę garam masali, łyżeczkę curry, pół łyżeczki czubrycy i szczyptę soli. Na koniec dosypałam jeszcze trochę czerwonej czubrycy (pikantnej) ale niestety wrzucałam ją "na oko", więc nie chcę wprowadzać Was w błąd :)

Wszyscy pikantnożercy łączmy się ^^! 
Smacznego i ostrego Wam życzę :P

poniedziałek, 14 marca 2011

Czekoladowe niebo :)

Spontaniczna metamorfoza przepisu z książki "Wegańska bogini w kuchni" przyniosła oszałamiający efekt! Puszyste, lekkie, i miękkie ciasto z roztapiająca się czekoladą wewnątrz... CUDO! Idealne na gorsze dni, ale i na te lepsze, gdy zwyczajnie chcemy cieszyć się życiem :) Przecież czekolada jest dobra na wszystko !

Składniki:
2 szklanki mąki pszennej
1 opakowanie jedwabistego tofu
1 szklanki mleka sojowego
2/3 szklanki cukru (opcjonalnie 3/4 )
1 łyżeczka aromatu waniliowego
1/3 szklanki oleju
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki gorzkiego kakao
1/2 tabliczki gorzkiej czekolady
1/2 łyżki sody
szczypta soli

Przepis:
Mleko, tofu i aromat miksujemy na gładką masę. Cukier mieszamy z olejem i powoli dodajemy do niego masę z tofu, cały czas miksując.  Dokładnie mieszamy ciasto, przez ok 3 minuty. Do miski wsypujemy mąkę, sól, sodę, kakao oraz proszek do pieczenia, następnie dodajemy je do ciasta. Gdy masa będzie gładka, wrzucamy do niej pokruszoną, na duże kawałki (kostki), gorzką czekoladę. Ciasto wkładamy do pieca nagrzanego do 175 stopni na ok 35 minut (ciasto musi być sprężyste).

Jestem przekonana, że to ciasto będzie za Wami "chodzić" dzień w dzień :) !
Najlepiej jeść je na ciepło, wtedy czekolada rozpływa się w ustach :) 
Niebo w gębie!!

piątek, 11 marca 2011

Saszetki w indyjskim stylu


Czas na jeden z moich ulubionych przepisów. Jest prosty, ale pięknie wygląda i jeszcze lepiej smakuje :) Saszetki z ciasta francuskiego to jedna z tych rzeczy, którą można wykonać na milion sposobów i nigdy nie będzie smakować tak samo! Do tego nigdy się nie znudzi :) Zapraszam Was do zakochania się w tej potrawie, tak jak ja to uczyniłam :)



 
Składniki:
1 opakowanie gotowego ciasta francuskiego
100 g cieciorki
50 g kukurydzy
50 g czerwonej fasoli
1 cebula
curry
kurkuma
pieprz
sól
imbir
czerwona ostra papryka (sproszkowana)
2 łyżki koncentratu pomidorowego/ ketchupu

Przepis:
Ciasto francuskie dzielimy na 4 równe prostokąty i wykładamy nimi kokilki lub małe naczynia żaroodporne. Cebulę kroimy i szklimy na patelni, na małym ogniu. Cieciorkę rozduszamy widelcem, dodajemy do niej kukurydzę, fasolę i zeszkloną cebulę. Teraz najważniejszy etap : przyprawianie :) Wsypujemy do szczypcie z każdej przyprawy (jest to najbezpieczniejsza opcja :P), lub tak jak ja, "zażółcamy" masę curry i łyżeczką kurkumy, aby następnie zaróżowić ją ostrą papryką :) Zdecydowanie pozostawiam to Waszym gustom kulinarnym, jednak zapewniam, że ta mieszanka, którą podałam, daje niesamowity efekt :) Wnętrze ciasta pokrywamy cieniutką warstwą koncentratu pomidorowego i wypełniamy masą. Na koniec sklejamy na górze brzegi ciasta, przy użyciu odrobiny wody :) Tak gotowe saszetki wsadzamy do piekarnika nastawionego na 180 stopni, na ok 20 minut :)

SMACZNEGO :):)!

poniedziałek, 7 marca 2011

Szarlotka wegańska - sypana

Zdecydowanie jest to jeden z tych przepisów, który przeleżał swoje w kolejce... Ile razy ja się za to zabierałam? Nie warto nawet liczyć :) Ważne, że nadszedł ten szalony dzień i udało mi się wyprodukować coś niezwykle pysznego (zapewne znanego wszystkim tu obecnym - przepis wzorowany na przepisie z Puszki "Szarlotka Wandy")

Składniki:
4-5 dojrzałych jabłek (zależy od ich wielkości :))
2 łyżki cukru (ja dodałam cukier cynamonowy)
2 łyżeczki cynamonu

1 i 1/3 szklanka mąki razowej
1 i 1/3szklanka kaszy manny
1/3 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3 łyżki oleju


 
Przepis:
Myjemy i obieramy jabłka. Połowę z nich ucieramy na tarce o grubych oczkach, a drugą połowę na części o drobnych oczkach. Papkę mieszamy z 2 łyżkami cukru cynamonowego i cynamonem. Jeżeli jabłka wydadzą się nam suche, dodajemy ok 3 łyżki wody (ja tak zrobiłam). Mieszamy mąkę z kaszą, cukrem i proszkiem do pieczenia. Całą suchą masę dzielimy na 3 części. Tortownicę smarujemy olejem i wsypujemy do niej pierwszą część suchej masy. Nakładamy połowę jabłek i wsypujemy drugą część masy. Nakładamy resztę jabłek. Nadszedł czas na kruszonkę :) Do ostatniej części suchej masy dodajemy 3 łyżki oleju i rozcieramy, aby powstały grudki. Wysypujemy kruszonkę na wierzch ciasta i wkładamy je do pieca nastawionego na 180 stopni ( jeszcze nienagrzanego)  na 50 min.

Jestem przekonana, że szarlotka zniknie z talerza w ciągu pół godziny :) Gdy ją piekłam, jej zapach opanował całe mieszkanie i kolejka "po kawałek" utworzyła się zanim była gotowa :)
Smacznego!

czwartek, 3 marca 2011

Prażone jabłuszka - smak z dzieciństwa :)

Czas na kolejny przepis z piekła rodem :D Nie wiem jak Wam, ale mi smak prażonego jabłka kojarzy się z wakacjami u Babci... Ryż z jabłkami, jabłka w cieście, szarlotka, wszechobecny cynamon, którego kiedyś nie znosiłam, a teraz mogłabym się dać za niego pokroić... Wspomnienie tego smaku samo do mnie przywędrowało i zwyczajnie musiałam spróbować go odtworzyć !

Składniki:
2 jabłka
cynamon

Przepis:
Banalny, ale będzie :) Jabłka obieramy, kroimy w dość dużą kostkę. Całość "dusimy" na patelni (bez oleju) z cynamonem, aż do uzyskania konsystencji twardej papki (wierzch miękki, środek twardszy). Podajemy z jeszcze większą ilością cynamonu :)

Jestem ciekawa czy Wam też ten smak przypomni miłe czasy :) Idealny deser na ciężki dzień!