A liczba wyświetleń ciągle rośnie ^^!

środa, 26 września 2012

Bułeczki z pieczarkowym wnętrzem :)

Przepis od początku do końca dedykowany mojemu Lubemu :) W okolicach mojej uczelni jest piekarnia, która serwuje takie właśnie bułeczki. Jest to jedna z ulubionych przekąsek mojego wybranka, dlatego też postanowiłam odtworzyć ten smak w domu. Trochę się bałam, bo to pierwsze bułki w moim życiu, ale dałam radę ;) Od razu uprzedzam,że to dość pracochłonny przepis, ale warto! Bułeczki zniknęły w zastraszającym tempie, nawet nie zdążyły dobrze przestygnąć ;)  Lećcie do sklepu i zapieczarkujcie swoją kuchnię ;)!



Składniki:
ciasto:
1/2 kg mąki
1/2 szklanki mleka sojowego
1/2 szklanki letniej wody
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
25 g świeżych drożdży

farsz:
1/2 kg pieczarek
3 średnie cebule
1 i 1/2 łyżki oleju
pieprz
sól

Przepis:
Mieszamy mleko z wodą i cukrem, następnie rozpuszczamy w nim drożdże. Roztwór odstawiamy na 20-30 minut w ciepłe miejsce.
Do mąki dodajemy sól, roztwór z drożdży oraz olej. Wyrabiamy ciasto, formujemy kulę, obsypujemy ją mąką i odstawiamy w ciepłe miejsce na godzinę.
W czasie gdy ciasto rośnie, zabieramy się za przygotowywanie farszu. Pieczarki obieramy i kroimy w plasterki. Cebulę kroimy w piórka i szklimy na patelni. Pod koniec podsmażania dodajemy pieczarki oraz olej, przykrywamy patelnię i wszystko razem dusimy. Gdy pieczarki zmiękną, doprawiamy do smaku solą i pieprzem, następnie zostawiamy farsz do przestudzenia.
Gotowe ciasto dzielimy na 11 części. Każdą z nich rozwałkowujemy na okrągłe placuszki (nie mogą być zbyt cienkie). Na każdy z placków nakładamy dużą ilość farszu ( nie żałujcie sobie ;)), zawijamy dwa brzegi ciasta do środka, kolejne dwa zawijamy pod spód i odwracamy gotową bułeczkę. Bułeczki układamy na blaszce łączeniami do dołu.
Pieczemy przez około 20-30 minut w temperaturze 50 stopni, następnie podkręcamy piekarnik do 190 stopni i zostawiamy bułeczki na około 20 minut :).
Nie martwcie się tym,że bułeczki wydają się twarde, po wyjęciu z piekarnika ciasto zmięknie :)

piątek, 21 września 2012

Kulinarny konkurs z FEMI :)

Mój blog poświęcony jest kuchennej stronie życia, jednak jak każda kobieta, codziennie dbam o swój wygląd. Znalezienie dobrych, "czystych" kosmetyków nie jest łatwe, jednak pojawia się coraz więcej firm rozumiejących potrzebę dbania o siebie bez szkodzenia innym. Jedną z firm godnych polecenia jest Laboratorium FEMI. Ostatnio miałam okazję przetestować na sobie kilka kosmetyków ich produkcji i szczerze je polecam. Niestety produkty pochodzą z wysokiej półki cenowej, co może być dla niektórych dużą przeszkoda. Jeżeli jednak szukacie dobrego produktu i chcecie raz na jakiś czas rozpieścić Wasze ciało, to polecam z całego serca :) A teraz czas na obiecany konkurs! Nagrodą jest książka "Zmysłowe ciało" wydana przez FEMI. Znajdziecie w niej wiele przydatnych porad oraz inspiracji do obudzenia w swoim ciele kobiecości i piękna ;) Oprócz tego przewidziana jest jeszcze mały, Roślinożerkowy upominek- niespodzianka :)


 

Jak zdobyć nagrodę ? 

1. Polub stronę FEMI na facebook'u - http://www.facebook.com/LaboratoriumFEMI
2. Polub Roślinożerkę na facebook'u (jeżeli już to zrobiłeś, to baaaardzo się cieszę i dziękuję :))
3. Przyrządź, ugotuj, upichć danie, którego składniki, witaminy w nich zawarte, mają bardzo dobry wpływ na nasze ciało i jego wygląd :)
4. Do 28 września, do godziny 21.00 prześlij przepis i krótki opis na mojego maila - alexanderka@autograf.pl
5. Z niecierpliwością czekaj na wyniki, które pojawią się 29 września w godzinach wieczornych :)

Zapraszam wszystkich do wzięcia udziału w konkursie i już nie mogę się doczekać Waszych propozycji :)! Ten konkurs to świetna okazja, aby wprowadzić do swojego jadłospisu kilka nowych dań, które nie tylko dobrze smakują, ale i mają dobroczynny wpływ na nasze zdrowie i urodę ;)

niedziela, 16 września 2012

Ziemniaki skąpane w ziołach i winie

Wiem,że długo mnie nie było, nawet trochę mi za to wstyd. Tak jak zapowiadałam, wyjechałam na upragnione wakacje do Warszawy, ale o tym innym razem, w osobnej, relacyjnej notce :) Niestety po powrocie okazało się,że internet odmówił współpracy, co dodatkowo wydłużyło moja nieobecność. Walka z łączami nadal trwa, mam jednak nadzieję,że niedługo wszystko wróci do normy. Dziś mam dla Was przepis na PRZEPYSZNE ziemniaczki, które uwiodą każdego. Bałam się,że trochę przekombinowałam, jednak gdy spróbowałam pierwszej porcji "umarłam" i od razu poszłam po dokładkę ;) Lećcie więc do kuchni i wyczarujcie ziemniaczane pyszności!




Składniki:
3 duże ziemniaki
1 duża cebula
4 łyżki kukurydzy
50 ml czerwonego wina (najlepiej słodkiego)
6-7 liści świeżej bazylii
2-3 łyżeczki mięty
1 łyżeczka rozmarynu
2 łyżeczki suszonej bazylii
1 łyżeczka lubczyku
pieprz
sól

Przepis:
Ziemniaki obieramy, kroimy w kosteczkę i gotujemy do "twardej miękkości" (już tłumaczę: ziemniaki muszą być jeszcze trochę twarde,aby podczas podsmażania się nie rozpadały). W tym czasie kroimy cebulę i "złocimy" ją na patelni.. Gotowe ziemniaki dokładamy do cebuli, doprawiamy i razem smażymy. Gdy zauważymy, że ziemniaki zaczynają się rumienić, wlewamy wino i smażymy aż do jego całkowitego wyparowania.



niedziela, 2 września 2012

Królewskie śniadanie z nutką lawendy

Czasami, gdy mam na to czas, lubię zaserwować sobie iście królewskie śniadanie. Sycące, aromatyczne, łączące świeżość i energiczność typową dla posiłku "startowego". Tym razem miałam ochotę na coś na ciepło, na coś, co rozgrzałoby mnie na resztę dnia. Jeżeli lubicie konkretne śniadania, dające energię na kilka godzin, ta propozycja jest właśnie dla Was :)



Składniki:
1 szklanka mleka sojowego
5- 6 łyżek płatków ryżowych
1/2 łyżeczki suszonej lawendy
2 łyżeczki wiórków kokosowych
1 jabłko
1 garść płatków zbożowych
1 łyżeczka cynamonu 
1 łyżeczka cukru waniliowego
szczypta kakao

Przepis:
Mleko wlewamy do garnuszka, dodajemy do niego cukier, lawendę, wiórki kokosowe i płatki ryżowe. Gotujemy tak długo, aż masa zgęstnieje. Jabłko obieramy, kroimy w kosteczki, przyprawiamy cynamonem i prażymy na patelni do miękkości. Lekko przestudzony ryż przekładamy do miseczki, posypujemy płatkami zbożowymi, następnie nakładamy prażone jabłuszka i oprószamy wszystko odrobiną kakao. Wcinamy na ciepło słuchając relaksującej muzyki :)