Dziś trochę mniej dietetycznie, ale nadal bez szaleństw :) Postanowienie jest postanowieniem i nawet widać już pierwsze efekty! Oby dalej szło mi równie dobrze ;) Nie wiem czy już odkryliście potajemny romans tofu ze szpinakiem, jeżeli jednak nie, to koniecznie musicie przyłapać ich na gorącym uczynku i skosztować tego, co razem wyczyniają :) Aż zzieleniejecie z zachwytu!
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
200 g mrożonego szpinaku
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
1 łyżka mleka sojowego
1/2 kostki naturalnego tofu
oregano
curry
bazylia
sos sojowy
pieprz
sól
Przepis:
Ciasto francuskie dzielimy na cztery części i wykładamy nim kokilki tak, aby ciasto równomiernie wystawało z naczynia. Cebulę kroimy w piórka, podsmażamy przez chwilę na patelni i dodajemy do niej szpinak. Czosnek drobno siekamy i dorzucamy do szpinaku. Wszystko ładnie smażymy, doprawiając solą, pieprzem i odrobiną sosu sojowego. Pod koniec smażenia dodajemy łyżkę mleka sojowego i dokładnie mieszamy. Połowę z przygotowanej porcji tofu, kroimy w kostki, resztę natomiast dusimy widelcem i doprawiamy dużą ilością curry. Kosteczki maczamy w sosie sojowym i obtaczamy w bazylii i oregano. Gotowy szpinak nakładamy do kokilek, następnie dodajemy kilka kosteczek tofu i składamy brzegi ciasta w kształt koperty. Wierzch posypujemy rozdrobnionym z curry tofu i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na ok 15 minut. Zajadamy ciepłe, delektując się duetem idealnym :)