A liczba wyświetleń ciągle rośnie ^^!

sobota, 4 maja 2013

Wegański kopczyk kreta

Jak widzicie, czujecie i słyszycie, ciągle jestem w biegu... Poważnie zastanawiałam się nad zawieszeniem bloga, bo czuję, że Was zawodzę. Wiem, że część z Was dzielnie czeka na przepisy, liczy na regularne posty, ale aktualnie Roślinożerka nie nadąża za swoim życiem... Postanowiłam jednak nie zawieszać działalności, bo kocham to miejsce, moich czytelników i gotowanie, ale muszę Was prosić o dużą dozę wyrozumiałości. Jeżeli będę miała chociaż małą chwilę (tak jak teraz), to od razu będę tutaj "wbiegać" i wklejać jakieś smakowite kąski :) Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i pozwolicie sobie to wynagradzać przepysznymi smakołykami :) 
Dziś ciacho znane z bloga Atak ciasta . Siła rażenia tego przepisu była przeogromna, ale może jeszcze na niego nie trafiliście? Koniecznie musicie to nadrobić i skosztować tego wegańskiego nieba w gębie :)





Składniki:

Ciasto:

4 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka oleju
1 i 1/2 szklanki wody
2 łyżeczki sody
3 łyżki kakao
Krem:
1 kostka tofu naturalnego
1 i 1/2 szklanki płatków ryżowych
1 i 1/2 szklanki mleka sojowego
kilka kropel aromatu śmietankowego
4 łyżeczki cukru
  4 kostki gorzkiej czekolady

+ 2 banany i odrobina soku z cytryny

Mieszamy składniki na ciasto: najpierw suche, następnie dodajemy mokre. Gotowe ciasto przelewamy do tortownicy i pieczemy ok 35 minut w 180 stopniach. Upieczone ciasto zostawiamy do wystygnięcia, następnie przekrawamy na dwie części ( dolna może być odrobinę cieńsza). Górną część kruszymy na małe kawałeczki, w dolnej natomiast wydrążamy delikatny dołek (w nienaruszonej wersji zostawiamy tylko brzegi ciasta- ok 1,5 cm). Rozdrobnione tofu wrzucamy razem z ugotowanymi (według instrukcji na opakowaniu:)), przestudzonymi płatkami ryżowymi do blendera. Dosładzamy do smaku, dodajemy aromat i ponownie blendujemy. Gdy masa będzie już chłodna, ścieramy do niej, na grubych oczkach, gorzką czekoladę. Całość delikatnie mieszamy. Banany kroimy na pól (wzdłuż) i dopasowujemy ich długość do naszego wgłębienia w cieście. Ułożone banany skrapiamy odrobiną soku z cytryny. Nadszedł czas na krem :) Nakładamy go na banany i formujemy kopczyk. Wierzch "oblepiamy" pokruszonym ciastem i gotowe! Kopiec przed podaniem należy schłodzić, najlepiej wsadzić go do lodówki na około godzinę przed serwowaniem :)

26 komentarzy:

  1. Jasne, że słyszałam o tym przepisie! :) przyznam, że nie zrobiłam chyba z czystego lenistwa. ale wygląda tak cudnie, że może jednak się skuszę.
    i cieszę się niezmiernie, że nie zawieszasz bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mmm przecudny kopczyk:) porywam cały:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Aj jaki cudny! Zabieram kawałek ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohohohho, żadne tam pomysły z zawieszeniem bloga! Ja bym się zapłakała akurat, więc lepiej rzadko niż wcale :-) ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma mowy o żadnym zawieszeniu bloga. Ja tam nie czuję się ani trochę zawiedziona, może trochę stęskniona co najwyżej. ;) Od czasu do czasu, ale jednak pisz :]

    A kopiec niesamowity - muszę wypróbować koniecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty wyluzuj z tym zawieszaniem :) Nawet Empatia na Facebooku angażuje się w wybicie Ci tego z głowy ^.^ Na spokojnie, w końcu gonitwa się skończy, a my będziemy dzielnie czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Roślinożerko, ja także mam problem z regularnością (praca, dom, szkoła, obowiązki), ale to przecież nie powód na zawieszanie bloga. Tym bardziej Ty nie próbuj uciekać! :-D Nie musisz przecież pisać bardzo regularnie, ważne że co jakiś czas dodasz coś pysznego :-))
    Nie uciekaj :-))
    P.S. - kopiec na weekend wypróbuję :-D

    OdpowiedzUsuń
  8. Obśliniłam monitor...W weekend go robię choćby nie wiem co! :) Dziękuję za przepis.

    OdpowiedzUsuń
  9. wyglada obłędnie :D mimo ze nie moge jesc kakao roznych innych rzeczy z tego przepisu to gsyby nei to to napewno bym zrobila :D zdjęcie rewelacyjne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiast kakao uzyj karob bedzie rownie czekoladowe ;-)

      Usuń
  10. Kocham te domowe odnawianie kupnych przepisów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham kopiec kreta :) musze je zrobic :)

    Zapraszam
    zdrowiezwyboru.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Obśliniłam cały monitor :D Wygląda super, a pewnie smakuje super hiper pysznie. Nakupione składniki i dzisiaj lub jutro będzie robiony, jak wyjdzie taki cudny jak u Ciebie (a pewnie nie xD) to się pochwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. No proszę, takich cudów nie widziałam. Ciekawe czy smakuje jak prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Wyglada wspaniale! Napewno wyprobuje ten przepis:) Zapraszam równiez do mnie po troszkę nowinek ekologicznych i wegetarianskich:) http://bycwiernymnaturze.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  15. Kostka tofu to ile gramów? Bo są kostki różnej wielkości, ja mam 300g i zastanawiam się czy nie za dużo :p
    Z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zrobiłam. Dla mnie nie był taki "przepyszny", co najwyżej średni! Składu sie trzymałam, zrobiłam tylko troche więcej masy (z 2szklanek płatków i mleka), za to biszkoptu do kruszenia zostało mi drugie tyle i raczej nie był smaczny :(
    Moja foremka miała 25 cm.

    OdpowiedzUsuń
  17. Teraz mam dylemat co upiec na weekend ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo dobre, tym bardziej na gorące dni

    OdpowiedzUsuń
  19. Każdy kawałek zjadłam ze smakiem.

    OdpowiedzUsuń