Jak widzicie, czujecie i słyszycie, ciągle jestem w biegu... Poważnie zastanawiałam się nad zawieszeniem bloga, bo czuję, że Was zawodzę. Wiem, że część z Was dzielnie czeka na przepisy, liczy na regularne posty, ale aktualnie Roślinożerka nie nadąża za swoim życiem... Postanowiłam jednak nie zawieszać działalności, bo kocham to miejsce, moich czytelników i gotowanie, ale muszę Was prosić o dużą dozę wyrozumiałości. Jeżeli będę miała chociaż małą chwilę (tak jak teraz), to od razu będę tutaj "wbiegać" i wklejać jakieś smakowite kąski :) Mam nadzieję, że mi to wybaczycie i pozwolicie sobie to wynagradzać przepysznymi smakołykami :)
Dziś ciacho znane z bloga Atak ciasta . Siła rażenia tego przepisu była przeogromna, ale może jeszcze na niego nie trafiliście? Koniecznie musicie to nadrobić i skosztować tego wegańskiego nieba w gębie :)
Składniki:
Ciasto:
4 szklanki mąki
4 szklanki mąki
1 szklanka cukru
1 szklanka oleju
1 i 1/2 szklanki wody
2 łyżeczki sody
3 łyżki kakao
1 i 1/2 szklanki wody
2 łyżeczki sody
3 łyżki kakao
Krem:
1 kostka tofu naturalnego
1 i 1/2 szklanki płatków ryżowych
1 kostka tofu naturalnego
1 i 1/2 szklanki płatków ryżowych
1 i 1/2 szklanki mleka sojowego
kilka kropel aromatu śmietankowego
kilka kropel aromatu śmietankowego
4 łyżeczki cukru
4 kostki gorzkiej czekolady
4 kostki gorzkiej czekolady
+ 2 banany i odrobina soku z cytryny
Mieszamy składniki na ciasto: najpierw suche, następnie dodajemy mokre. Gotowe ciasto przelewamy do tortownicy i pieczemy ok 35 minut w 180 stopniach. Upieczone ciasto zostawiamy do wystygnięcia, następnie przekrawamy na dwie części ( dolna może być odrobinę cieńsza). Górną część kruszymy na małe kawałeczki, w dolnej natomiast wydrążamy delikatny dołek (w nienaruszonej wersji zostawiamy tylko brzegi ciasta- ok 1,5 cm). Rozdrobnione tofu wrzucamy razem z ugotowanymi (według instrukcji na opakowaniu:)), przestudzonymi płatkami ryżowymi do blendera. Dosładzamy do smaku, dodajemy aromat i ponownie blendujemy. Gdy masa będzie już chłodna, ścieramy do niej, na grubych oczkach, gorzką czekoladę. Całość delikatnie mieszamy. Banany kroimy na pól (wzdłuż) i dopasowujemy ich długość do naszego wgłębienia w cieście. Ułożone banany skrapiamy odrobiną soku z cytryny. Nadszedł czas na krem :) Nakładamy go na banany i formujemy kopczyk. Wierzch "oblepiamy" pokruszonym ciastem i gotowe! Kopiec przed podaniem należy schłodzić, najlepiej wsadzić go do lodówki na około godzinę przed serwowaniem :)
Jasne, że słyszałam o tym przepisie! :) przyznam, że nie zrobiłam chyba z czystego lenistwa. ale wygląda tak cudnie, że może jednak się skuszę.
OdpowiedzUsuńi cieszę się niezmiernie, że nie zawieszasz bloga! :)
fajny pomysł na krem ;)
OdpowiedzUsuńmmm przecudny kopczyk:) porywam cały:*
OdpowiedzUsuńAj jaki cudny! Zabieram kawałek ! ;)
OdpowiedzUsuńOhohohho, żadne tam pomysły z zawieszeniem bloga! Ja bym się zapłakała akurat, więc lepiej rzadko niż wcale :-) ♥
OdpowiedzUsuńNie ma mowy o żadnym zawieszeniu bloga. Ja tam nie czuję się ani trochę zawiedziona, może trochę stęskniona co najwyżej. ;) Od czasu do czasu, ale jednak pisz :]
OdpowiedzUsuńA kopiec niesamowity - muszę wypróbować koniecznie :)
Ty wyluzuj z tym zawieszaniem :) Nawet Empatia na Facebooku angażuje się w wybicie Ci tego z głowy ^.^ Na spokojnie, w końcu gonitwa się skończy, a my będziemy dzielnie czekać :)
OdpowiedzUsuńRoślinożerko, ja także mam problem z regularnością (praca, dom, szkoła, obowiązki), ale to przecież nie powód na zawieszanie bloga. Tym bardziej Ty nie próbuj uciekać! :-D Nie musisz przecież pisać bardzo regularnie, ważne że co jakiś czas dodasz coś pysznego :-))
OdpowiedzUsuńNie uciekaj :-))
P.S. - kopiec na weekend wypróbuję :-D
Obśliniłam monitor...W weekend go robię choćby nie wiem co! :) Dziękuję za przepis.
OdpowiedzUsuńwyglada obłędnie :D mimo ze nie moge jesc kakao roznych innych rzeczy z tego przepisu to gsyby nei to to napewno bym zrobila :D zdjęcie rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńzamiast kakao uzyj karob bedzie rownie czekoladowe ;-)
UsuńKocham te domowe odnawianie kupnych przepisów :)
OdpowiedzUsuńKocham kopiec kreta :) musze je zrobic :)
OdpowiedzUsuńZapraszam
zdrowiezwyboru.blogspot.com
Obśliniłam cały monitor :D Wygląda super, a pewnie smakuje super hiper pysznie. Nakupione składniki i dzisiaj lub jutro będzie robiony, jak wyjdzie taki cudny jak u Ciebie (a pewnie nie xD) to się pochwalę :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, takich cudów nie widziałam. Ciekawe czy smakuje jak prawdziwy.
OdpowiedzUsuńwoooow super blog :)
OdpowiedzUsuńWyglada wspaniale! Napewno wyprobuje ten przepis:) Zapraszam równiez do mnie po troszkę nowinek ekologicznych i wegetarianskich:) http://bycwiernymnaturze.blogspot.dk/
OdpowiedzUsuńKostka tofu to ile gramów? Bo są kostki różnej wielkości, ja mam 300g i zastanawiam się czy nie za dużo :p
OdpowiedzUsuńZ góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam :)
Świetne ciacho ^.^
OdpowiedzUsuńZrobiłam. Dla mnie nie był taki "przepyszny", co najwyżej średni! Składu sie trzymałam, zrobiłam tylko troche więcej masy (z 2szklanek płatków i mleka), za to biszkoptu do kruszenia zostało mi drugie tyle i raczej nie był smaczny :(
OdpowiedzUsuńMoja foremka miała 25 cm.
Teraz mam dylemat co upiec na weekend ;-)
OdpowiedzUsuńSzybkie i smaczne ciacho
OdpowiedzUsuńBardzo dobre, tym bardziej na gorące dni
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńeva airline vietnam
vé máy bay đi mỹ bao nhiêu
hãng hàng không korean air
tìm vé máy bay đi mỹ
đặt vé máy bay đi canada
Cuoc Doi La Nhung Chuyen Di
Du Lich Tu Tuc
Tri Thuc Du Lich
Vé máy bay đi Mỹ giá rẻ
OdpowiedzUsuńTop 3 điểm du lịch ma ở USA
Palm Springs USA thư giãn, trẻ hóa và thưởng thức
Khám phá San Diego thành phố ven biển đẹp nhất nhì trên nước Mỹ
Du lịch nông trại Knott's Berry Mỹ
Vé máy bay đi Mỹ giá bao nhiêu tiền
Du lịch công viên Disneyland USA Mỹ
Book vé máy bay đi mỹ hãng United Airlines giá rẻ
Du lịch và chiêm ngưỡng hoa Tulip Albany – New York
2 ý tưởng tuyệt vời cho chuyến đi đến Alaska Mỹ
Każdy kawałek zjadłam ze smakiem.
OdpowiedzUsuń