A liczba wyświetleń ciągle rośnie ^^!

czwartek, 23 grudnia 2010

Murzynek, który wciąga :P

Jako,że nadchodzi Wigilii czas, moja grupa uczelniana, również postanowiła sobie ową Wigilię zorganizować. Każdy miał przynieść coś dobrego, więc przyniosłam i ja :) Zaszalałam z murzynkiem i dodatkowo zrobiłam muffiny w wersji orientalnej. Ku mojemu zdziwieniu wszyscy zajadali ze smakiem (poinformowałam zebranych iż są to iście wegańskie wypieki) i nawet porwali trochę ciasta do domu :P
Składniki:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki oleju
3/4 szklanki mleka sojowego
1 łyżka cynamonu
1 łyżka sody
1 łyżka kakao
3 łyżki  dżemu (ja dodałam "leśny")
1 cukier waniliowy
2 garści słonecznika
Przepis: 
Wszystkie składniki mieszamy, po uprzednim podzieleniu je na suche i mokre. Następnie przelewamy ciasto do długiej blachy i wstawiamy do rozgrzanego piekarnika. Pieczemy ok. 45 min. w 200°C.
Uprzedzam,że jeżeli sięgnie się po jeden kawałek, to ręka sama będzie wędrowała po kolejne ;P

 Muffiny również były wspomniane w notce, więc niech im będzie,że się tu pojawią :) Przepis dokładnie taki sam jak w mojej notce o muffinach kokosowych, jednak dodałam zdecydowanie więcej wiórków kokosowych oraz doprawiłam wszystko odrobiną kawy, kardamonu, cynamonu, goździków, imbiru oraz esencją z zielonej herbaty :) Smakowało, jak widać na poniższym zdjęciu. Swoją drogą Magda jest zwariowaną "wybredzioszką", więc tym bardziej ucieszyła mnie jej aprobata :)


 Dziś biegnę ostatni dzień do pracy, ale za kilka chwil zabieram się za pieczenie :) Efekty opublikuję w najbliższym czasie, o ile w tym pośpiechu cokolwiek mi wyrośnie :P

Życzę smacznych przygotowań do Świąt :)!

5 komentarzy: