A liczba wyświetleń ciągle rośnie ^^!

piątek, 21 stycznia 2011

Ciasto mandarynkowe dla Babci i Dziadka :)

Dziś święto Babuń, ale u mnie przyjęła się tradycja,że obchodzimy wspólnie Dzień Dziadkowy :) Jako,że lubię dawać prezenty od serca, a na Wigilii zachwyciły moich Dziadków wypieki, postanowiłam im coś upiec :) Skąd pomysł na ciasto mandarynkowe? Od kilku tygodni Babcię opanował mandarynkowy szał... I to chyba wszystko wyjaśnia :) Przy okazji mogę się pochwalić dziełami z nowych blaszek :) (ostatnio miałam szał zakupów po bardzo ciężkich przeżyciach na hospitacji...)
Składniki:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki mleka (ja użyłam ryżowego)
1/3 szklanki cukru
starta skórka z jednej mandarynki
sok z 2 mandarynek
sok z połówki cytryny
1 łyżeczka aromatu pomarańczowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sodu
marcepan i posypka do ozdoby

Przepis:
Skórkę mandarynki ścieramy na tarce o drobnych oczkach, natomiast z miąższu wyciskamy sok (najlepiej ręcznie :)). Tak samo postępujemy z miąższem cytrynowym,a raczej połówka cytryny :) Mieszamy suche składniki, następie powoli dolewamy mokre. Mieszamy wszystko blenderem na wysokich obrotach. Na sam koniec możemy dodać małe cząstki mandarynek, najlepiej takich z puszki (są dokładnie obrane z białych skórek, które są zdrowe, ale gorzkie :(). Wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni, na ok 30 min . Gdy ciasto pięknie wyrośnie, rozwałkowujemy marcepan i według uznania dekorujemy nasze słodkości :)

Przed chwilką Babcia uraczyła mnie kawałkiem ciasta i powiem Wam, że wyraźnie czuć aromat mandarynek (a o niego najbardziej się bałam ^^)
Życzę Wam i Waszym Babciom miłego Dnia :)
I smacznego :*!

P.S. Serduszko było dla Babci, a babka dla Dziadka :)

6 komentarzy: