To chyba jeden z bardziej oczekiwanych postów :) Mam nadzieję,że Was nim nie rozczaruję :) O sosie beszamelowym słyszał zapewne każdy... Ale jak on wygląda i smakuje? Fascynacja tym sosem rozpoczęła się od poszukiwań zapiekanek. Zastanawiałam się jak wykombinować "sklejoną" zapiekankę. Bez sera wydawało mi się to niemożliwe. A jednak! Przypadkiem trafiłam na przepis smakowitej zapiekanki i przestudiowałam składniki... Sos wyglądał apetycznie i ku mojemu zdziwieniu okazał się wegański! (w oryginalne jest masło, ale swobodnie można je zastąpić wegańską margaryną :)) Postanowiłam więc wypróbować przepis i zobaczyć co z tego wyjdzie. W beszamelu najważniejsza jest proporcja składników, no i przyprawy. Sam sos nie ma skonkretyzowanego smaku, więc pozostawia nam ogromne pole do popisu :) (ja zrobiłam z niego koperkowe cudo) Zadziwił mnie fakt,że sos owy bardzo gęstnieje i tworzy skorupkę po przestygnięciu. Ponieważ był to eksperyment dokomponowałam do niego najzwyklejsze warzywa z patelni (wylałam go na wierzch, stąd tak niefotogeniczne danie :P). Efekt? Utęskniony smak klejących się zapiekanek został osiągnięty. Wydaje mi się, że przy dłuższym rozpracowywaniu tego cuda, dałoby radę zastosować go na pizzy :) Może nie będzie tak ciągliwy, ale zapewne ładnie się spiecze i stworzy smakowitą, gęsta skorupkę...Może coś na styl słonej gorgonzoli? MNIAM ^^! Tyle Wam nagadałam, a przepisu nadal brak.... Oto on :):
Składniki:
100 g margaryny
1/3 szklanki mleka
1 łyżka mąki (nawet odrobinę mniej:))
pieprz
sól
inne wymarzone przyprawy ^^
Przepis:
Margarynę roztapiamy na małym gazie, dodajemy mąkę (cały czas dokładnie mieszamy), a następnie wlewamy mleko. Zestawiamy sos z gazu i cały czas mieszając dodajemy przyprawy. Sos z chwili na chwilę będzie coraz gęstszy. Jeżeli chcemy go jeszcze bardziej zagęścić, dodajemy odrobinę więcej mąki. Jeżeli ma być bardziej wodnisty, to dolewamy mleka. Bezpośrednio po przygotowaniu polewamy sosem danie ( trzeba zrobić to dość szybko, bo później sos odmawia rozlewania :P).
Życzę Wam miłego eksperymentowania z sosem :)!
to o beszamel chodziło!
OdpowiedzUsuńpolecam tradycyjny z gałką muszkatołową. mi zawsze smakował, choć nie wiem czy wegańskie mleko nie zmienia nieco jego smaku.
Ale skoro wegański, to chyba mleko sojowe ? I margaryna bezmleczna ?
OdpowiedzUsuńJa dla mojej córki weganko robię sos czosnkowy - zasmażka na margarynie bezmlecznej z czosnkiem, rozprowadzona bulionem roślinnym. Na zimno można go używać zamiast majonezu.
jej brakujemi sosu beszamelowego ;] musze sprobowac weganskiej wersji, zastanawiam sie wlasnie nad tym czy przez mleko sojowe nie bedzie mial innego smaku
OdpowiedzUsuńa margaryne wege skad bierzesz? slyszalam o takiej pare razy, ale zupelnie nie mam pojecia gdzie i jaka kupic :(
OdpowiedzUsuńOczywiście, że mleko roślinne, a margaryna bezmleczna :) Ponieważ ten blog z założenia jest wegański, czasem zapominam zaznaczyć takich rzeczy. Ale staram się o tym pamiętać :) Wegańską margarynę można dostać w sklepach ze zdrową żywnością :) Ja natomiast poluję na zwykłe margaryny z "legalnym" składem. Czasem uda mi się coś upolować :)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam beszamelu w wersji wegańskiej, więc wszystko jeszcze przede mną. Mój na pewno będzie aromatyczny od gałki muszkatołowej :-)
OdpowiedzUsuńJa też lubię sos beszamelowy, ale rzadko go robię, tak naprawdę to w ogóle rzadko robie sosy ;-)
OdpowiedzUsuńWhat's up colleagues, fastidious paragraph and pleasant urging commented at this place, I am really enjoying by these.
OdpowiedzUsuńFeel free to surf to my site ... acheter followers
Weganką nie jestem ale dziś go zrobię do warzyw :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńđại lý vé máy bay eva air
đặt vé máy bay đi mỹ
korean air vietnam office
vé máy bay đi mỹ mùa nào rẻ nhất
đặt vé máy bay đi canada
Nhung Chuyen Di Cuoc Doi
Du Lich Tu Tuc
Tri Thức Du Lịch