Ciasto drożdżowe... Nuda... Serio? Ja właśnie odkryłam je na nowo :) Zostało mi trochę drożdży po pizzomanii i postanowiłam jakoś je zużyć. Do głowy przyszedł mi banalny pomysł : drożdżowiec. Jako, że nie miałam zbytniej weny twórczej, poddałam się temu pomysłowi. Tu coś dodałam, tu coś zamieszałam i ... to dziwne, ale wyszło! Polecam przepis do degustacji :D
Składniki:
3 czubate szklanki mąki
1/3 kostki drożdży
5 łyżek cukru + 2 łyżki do posypania
1 szklanka mleka
szczypta soli
3 łyżki wody
3 łyżki margaryny
dowolny dżem ( ja użyłam żurawinowego)
rabarbar
nektarynki
Przepis:
Drożdże rozcieramy z 3 łyżkami cukru, dodajemy podgrzane mleko i 3 łyżki mąki. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto wyrośnie, dodajemy resztę mąki, roztopione masło, szczyptę soli, wodę oraz cukier. Mieszamy i zagniatamy ciasto, po czym ponownie odstawiamy do wyrośnięcia na ok 10 minut. Następnie ponownie zagniatamy ciasto i znów odkładamy na ok 5 minut. Gotowe ciasto rozwałkowujemy (polecam duże formy, ponieważ ciasto wyrośnie i owoce nam w nim zginą :)) i wykładamy nim formę. Łyżką nakładamy kilka "kleksów" dżemu na górę drożdżowca. Brzoskwinie kroimy na ósemki, rabarbar obieramy oraz kroimy go na paseczki i układamy je na wierzchu ciasta. Posypujemy wszystko około 2 łyżkami cukru ( trzeba zabić kwaskowatość rabarbaru:)) i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200 stopni na ok 30-35 minut :)
Smacznego drożdżowego :)!
Fajnie wygląda to ciasto..
OdpowiedzUsuńmleko?! w wegańskim przepisie?!
OdpowiedzUsuńAnonimowy, mleko to również mleko roślinne, skoro blog z założenia jest wegański to chyba normalne, że autorka używa tego typu skrótów myślowych, naprawdę nie bądźmy święci od papieża i nie doszukujmy się na każdym kroku wegańskich wpadek u innych ludzi.
OdpowiedzUsuńOczywiście,że chodziło o mleko sojowe :) Dziękuję Ci Anonimowy2 :) Rzeczywiście zaczęłam stosować skróty, bo ramy bloga już dawno zostały wyraźnie nakreślone.Wydaje mi się więc,że nie ma konieczności zaznaczania,że mleko jest roślinne,a margaryna wegańska :) Jeżeli jednak Wam to przeszkadza, to wrócę do pierwotnej, dłuższej wersji :)
OdpowiedzUsuńdrożdżowe ciasto nigdy przenigdy nie będzie nudne!:-)))
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :-)
OdpowiedzUsuńdopisek przy mleku - roślinne też uważam za obowiązkowy ;)
OdpowiedzUsuńłe, ja nie uważam, że świat się zawali jak się nie podkreśli po raz setny, że chodzi o mleko roślinne :) zwłaszcza, jeśli widnieje wielki baner "blog wegański" :) ale drożdżowe na piątkę!
OdpowiedzUsuńObożena, żeby mi wyszło drożdżowe nie-gniot kiedyś...
OdpowiedzUsuńPonoć jest taka teoria, że ludzie się dzielą zawsze na dwie grupy. Zgadzam się z nią w punkcie, który mowi, że jednej grupie drożdżowe wychodzi dobrze, a drugiej...nigdy nie wychodzi.
hãng máy bay eva air
giá vé máy bay eva đi mỹ
hang khong korean air
cách mua vé máy bay đi mỹ
vé máy bay đi canada giá bao nhiêu
Nhung Chuyen Di Cuoc Doi
Du Lich Tu Tuc
Kien Thuc Du Lich